Jeśli zależy Ci na rozmowie, uzyskaniu pomocy, pisz!
thei@tlen.pl

poniedziałek, 4 lipca 2011

Moi Drodzy!

Przepraszam za moją wirtualną nieobecność przez poprzednie dni.
Niedługo mam zamiar umieścić na blogu ankietę, która może będzie bodźcem dla innych do zastanowienia się nad tym, czy nie są w strefie zagrożenia zaburzeniami odżywiania.

Dzisiaj chciałabym tylko podziękować osobom, które do mnie piszą, a od których bije blask optymizmu, czasami może i niepewnego, ale przecież skoro piszecie, to znaczy, że chcecie wyzdrowieć! Dzięki Wam doceniam to, jak ważna jest w życiu rozmowa i wiem, że może i ja już swoich błędów nie cofnę, ale mogę opowiedzieć o nich innym w ramach ostrzeżenia ich przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.

Jedna z Internautek napisała, że zmaganie się, walka z  zaburzeniami odżywiania polega na robieniu dwóch kroków do przodu, jednego do tytułu. Już komuś to napisałam, że tak chyba jest, ale tak czy siak, to my jesteśmy  wtedy dalej. I tak posuwamy się do przodu... I to jest najważniejsze. To i świadomość, że z chorobą można wygrać! I wygramy, jeśli bardzo tego chcemy...

Gorąco Was wszystkich pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz